Wiele kobiet i mężczyzn marzy o posiadaniu własnego dziecka. Czasami okazuje się jednak, że starania nie przynoszą żadnych efektów, co często rodzi smutek, stres, frustrację lub obwinianie siebie albo partnera. Do dziś pokutuje jeszcze szkodliwy stereotyp, według którego to właśnie kobieta jest odpowiedzialna za problemy z zajściem w ciążę. Nic bardziej mylnego. Ten przykry
To może być ciąża! Jeśli zaobserwowałaś u siebie brak okresu, ból brzucha (szczególnie, gdy jest on umiejscowiony w podbrzuszu i jest zbliżony do bólu menstruacyjnego), potrzebę częstego oddawania moczu, senność, zmęczenie, rozdrażnienie i inne objawy wpływające na Twój nastrój to… mogłaś zajść w ciążę.
Najlepszy Lekarz Pod Słońcem!!!!! Przez 6 lat nikt nie potrafił mi pomóc każdy lekarz ginekolog u którego byłam twierdził że jestem okazem zdrowia i nie mają pojęcia dlaczego nie mogę zajść w ciążę. Dzięki decyzji o wizycie u Pana Wasilewskiego właśnie noszę pod serduszkiem moje maleństwo.
Dlaczego nie powinieneś mieć dwóch psów? Wada #2 – Potencjał konfliktu. Osobowość może w tym odgrywać pewną rolę i możesz zmniejszyć ryzyko konfliktu, znajdując towarzysza zabaw, który z większym prawdopodobieństwem dopełni twojego psa swoimi cechami. …. Ogranicza również szanse, że jeden pies nauczy innych złych
Witam.Nie mogę zajść w ciążę,jakie wyniki zrobić aby dowiedzieć się co stoi na przeszkodzie KOBIETA, 29 LAT ponad rok temu Ginekologia Ciąża Planowanie ciąży
NIE MOŻE ZAJŚĆ W CIĄŻĘ. Można zajść w ciążę po 40. roku życia. Wprawdzie jest to trudniejsze niż w wieku 20 – 35 lat, ale możliwe. Obecnie istnieje wiele metod wspomagania płodności. To fakt, że wraz z wiekiem kobiety zwiększa się prawdopodobieństwo wystąpienia wad rozwojowych u płodu.
Niestety, może świadczyć również o chorobie, takiej jak niewydolność nerek czy marskość wątroby. Objawiać się może poprzez nieregularne krwawienia, pojawienie się nadmiernego owłosienia lub zmian trądzikowych, a także obniżenie libido i spadek nastroju. Dlaczego nie mogę zajść w ciążę? Problem po męskiej stronie.
TSH w ciąży - niskie stężenie, wysokie stężenie . TSH to hormon tyreotropowy. Odpowiada między innym. Norma TSH (badanie tarczycy) - badanie dla 20-latki, 30-latki, dla mężczyzn, dla kobiet w ciąży. Norma TSH dla 20-latki jest inna, niż dla osób sta. 10 zaskakujących sposobów, żeby zajść w ciążę. Czy ciąża bez stosunku
Kraków. 14 Październik 2021. #2. Każdego dnia cyklu można zajść w ciąże, nawet w trakcie miesiączki. A tak naprawdę bez monitoringu cyklu (a piszesz, że uważasz, że owulacja była danego dnia na podstawie kalendarzyka) nie masz 100% pewności kiedy ta owulacja nastąpiła. Więc wszystko możliwe.
Witam. Mam pewne wątpliwości co do możliwości zajscia w ciaze. Wczoraj wraz z partnerem wzieliśmy wspólna kąpiel. Mój mąż dostał wytrysku w wannie, jednak ja już z niej wyszłam wczesniej. Póżniej zjedliśmy kolację i za ok 2h znów się kochaliśmy.Doszło do stosunku przerywanego,wytrysk miał miejsce
5eM9tJb. Tytuł tak naprawdę jest trochę przewrotny, bo upragnione i wyczekane dziecko już mam – rozrabia właśnie z tatą, a ja mam chwilę, żeby napisać tę historię. Ale to pytanie towarzyszyło mi codziennie, dosłownie w każdej sekundzie przez 20 długich miesięcy… Dziś, kiedy jestem szczęśliwą mamą, mogę wreszcie podzielić się tym wszystkim. Może to komuś pomoże, kto wie? Chociaż długo nie chciałam do tego wracać… Młodzi, zdrowi, zakochani, niedługo będzie dziecko – każdy tak myśli A przewrotność losu jest taka, że to się coraz rzadziej spełnia… My też byliśmy święcie przekonani, że wystarczą trzy miesiące – no, góra pół roku – i już się uda. W naszym idealnym planie to był właśnie czas na dziecko, więc miało być dziecko. Nie próżnowaliśmy, dlatego po tych sześciu miesiącach czułam lekki niepokój. „Dlaczego nie mogę zajść w ciążę?!” Przecież nigdy nie mieliśmy problemów zdrowotnych. No ale nic, niepłodność stwierdza się po roku, więc nie chciałam panikować. Tylko trochę (trochę bardzo…) bardziej zwracałam uwagę na dni płodne i zaczynałam myśleć o tym właściwie bez przerwy. Zobacz też: Myślałam, że nigdy nie zajdę w ciążę – dziś mam dwójkę maluchów Potem było mi po prostu wstyd Przed rodziną, znajomymi, SAMĄ SOBĄ. Coraz większa liczba dzieci w otoczeniu, Kubuś, Hania, Amelka, a ja tylko jako „ciocia”. I kolejna myśl: „co z nami nie tak, że się nie udaje?!”. Wydawało mi się, że każdy nas ocenia, że za naszymi plecami coś sobie szepczą. No i że przecież nic nie rozumieją, mają dzieci, największe szczęście, jakie mogło ich spotkać. A my? Ciągle sami! Nie czekaliśmy w końcu tych 12 miesięcy, żeby zrobić badania Od lekarza do lekarza, od gabinetu do gabinetu, płacz, nerwy, nieprzespane noce, kłótnie, wzajemne obwinianie, wydane naprawdę duże pieniądze… Na szczęście w porę się opamiętaliśmy, ale nasze małżeństwo wisiało na włosku w pewnym momencie! Prawie się rozstaliśmy, bo kto by taką atmosferę w domu wytrzymał. W końcu, po 19 miesiącach starań, podjęliśmy decyzję, że czekamy jeszcze jeden kolejny miesiąc, a potem idziemy do kliniki leczenia niepłodności. Miesiąc minął i nadal nic… Umówiliśmy się na spotkanie, mieliśmy rozmawiać o inseminacji albo in vitro, myślałam, że to jedyne wyjście. Byłam już tak zmęczona i zrezygnowana… że nawet nie zauważyłam, że coś mi się okres spóźnia. Po prostu chciałam jak najszybciej zacząć procedury w klinice. Mąż mówił, że jestem jakaś dziwna (a zna mnie dobrze) i rzucił, ze to może ciąża? Popukałam się w czoło i szczerze mówiąc – popłakałam. „Jak on może tak sobie żartować?!” No ale kupił i przyniósł test, kazał mi go zrobić, chociażby dla świętego spokoju. Dwie kreski? Nie, to niemożliwe Chociaż wszystko wskazywało na to, że na teście są dwie kreski, nie wierzyłam w to i nie cieszyłam się na zapas. Zrobiłam badanie z krwi (beta-hcg). Potwierdziło. Wizyta u ginekologa – „gratulację, jest pani w 8. tygodniu ciąży”. Mąż w euforii, a ja? W szoku. Przez jakiś tydzień to do mnie nie dochodziło, nie chciałam nawet odwoływać naszej wizyty w klinice… Później, naprawdę stopniowo, docierało do mnie, że będę mamą. I wtedy zaczęłam myśleć pozytywnie. Dziś te myśli mnie nie opuszczają To były bardzo trudne miesiące, wiele razy traciłam wiarę, że się uda i że kiedyś spełnimy marzenie o rodzicielstwie. Ale mimo wszystko teraz jesteśmy rodzicami. I skoro mamy Eryczka, już nic nie jest nam straszne! Może nawet kiedyś zaczniemy starać się o rodzeństwo dla niego? Podziel się swoją historią Jesteś szczęśliwym rodzicem? Chcesz podzielić się swoją historią i dać nadzieję oraz motywację innym? Napisz do nas! Podpis Twoja historia * Oświadczam, że posiadam pełne prawa autorskie i pokrewne do przesłanych materiałów. Jednocześnie potwierdzam, że przesyłając materiały do publikacji nie naruszam jakichkolwiek praw osób trzecich (w świetle m. in. art. 270 i 233 KK oraz art. 23 i 4310 KC) i wyrażam zgodę na ich publikację na łamach serwisu * Zapoznałem/am się z polityką prywatności, regulaminem serwisu i są mi znane zasady przetwarzania moich danych osobowych. * Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych zgodnie z ustawą o ochronie danych osobowych w związku z przesłaniem historii do publikacji. Podanie danych jest dobrowolne, ale niezbędne do publikacji historii. Zostałem/am poinformowany/a, że przysługuje mi prawo dostępu do swoich danych, możliwości ich poprawiana, żądania zaprzestania ich przetwarzania. Administratorem danych osobowych jest Stowarzyszenie Edukacji Medycznej „ASKLEPIOS” z siedzibą w Katowicach, ul. 1 Maja 9 lok. 8 (kod pocztowy: 40-224) zarejestrowane w Rejestrze Stowarzyszeń, Innych Organizacji Społecznych i Zawodowych, Fundacji Oraz Samodzielnych Publicznych Zakładów Opieki Zdrowotnej pod numerem KRS 0000645298, NIP 9542771170. Więcej informacji znajdziesz w naszej polityce prywatności. * Pola wymagane
Ja niestety muszę brać clo ze względu na to, że po półrocznej przerwie od tabletek nagle przestałam miesiączkować, no miałam cykle 46 - 50 dniowe, dlatego mój doktor zalecił clo. Wcześniej, jak odstawiłam tabletki wszystko było prawie ok, jak opisujecie wyżej, mnie również bolał brzuch, ale miałam cykle 35 dniowe maksymalnie. Dopiero po 6 miesiącach byłam pewna, że to dzidzia, bo okres spóźniał się 46 dni, poszłam do ginekologa, a on na to, że mam uspane jajniki, gdyż przez tyle lat brania tabletek "rozleniwiły" się, dodatkowo zrobił usg dopochwowe, stwierdzając, że mam ciemne jajniki, i przy takich mam tylko 30 % szans na zajście, ale powiedział, że taka moja uroda i nie ma czym się martwić, bo w ciążę zajdę na 100%, trzeba tylko trochę cierpliwości, i dał clostilbegyt, po którym rzekomo mam zajść w ciążę. Przez dwa cykle brałam po jednej tabletce przez 5 dni od 5 do 9 dnia cyklu. Jeśli dostanę okresu teraz, to od trzeciego m-ca mam brać po dwie tabletki, niby teraz szanse na zajście będą największe, także trzymajcie kciuki. Byłam raz na minitoringu, z czego wynika, że mam owulację, ale jakoś nie mogę zajść od dwóch cykli. Po clostilbegycie cykle mam też długie, bo 35 dniowe, i nie najlepiej się czuję, od 20 bolą mnie piersi, kłóje w podbrzuszu. A co do hormonów w tabletkach, nie są to takie same hormony, jakie produkuje organizm, a ich syntetyczne odpowiedniki, to tak jak z witaminami, które znajdują się w produktach spoż, i tymi kupowanymi w aptece. Odpowiedz Cathleen czy moge sie jakos z Toba skontaktowac? moj nr gg 556484. Odpowiedz kasiat - wg twojego wykresu nie wynika aby owulacja miała miejsce 14dc - tak jak ustawiłaś - a dopiero 21/22 dc - czyli jesteś dopiero ok. 7 dni po owulacji. Faza lutealna może mieć ok. 12-16 dni - tak więc okres zjawi się dopiero za 5-9 dni :) Jeżeli ustawiłabyś sobie w ustawieniach, aby program sam wyznaczał owu, to zapewne zaznaczy ją w ok. 21/22dc. Joasiu, hormeel to lek homeopatyczny stosowany przy problemach z zajściem w ciążę oraz nieregularnych cyklach. Czy pomoże, trudno powiedzieć, na pewno nie zaszkodzi. Mi wyregulował cykle - ale być może była to tylko autosugestia. Na pewno nie zastąpi normalnego leczenia - jeżeli takowe jest konieczne. Odpowiedz Mnie moja poprzednia gin mowila, ze co tam tabletki, to w koncu hormony takie same jakie produkuje organzim. Ogolnie traktowala tabletki jak witaminy, i nie ma sie co dziwic, ze mnie sie udzielia tak postawa. Teraz moj nowy lekarz pokiwal tylko glowa i stwierdzil- za dlugo...jedno jest pewne, lekarze maja bardzo skrajne podejscia do hormonow. No coz... . Czekam az mi sie wszystko unormuje, czego i Wam zycze. A co Hormeel S...ja na razie postaram sie dac sowjemu organzimowi troche czasu na rozruch, bez zdanych wspomagaczy. Po tabletkach nie chce na razie nic lykac. No chyba, ze lakrz zaleci. papa Iza :D Odpowiedz Cześć Monia, Bardzo Ci dziękuję za szczegóły i ciepłe słowa . Dzisiaj kupuję kropelki i zaraz po miesiączce bierzemy się z mężem do pracy nad niunią. Pozdrawiam gorąco Odpowiedz witaj Joasiu, ja też jestem w takiej sytyacji, też staramy się z mężem o fasolkę 3 cykl od tego właśnie cyklu biorę kropelki Hormeel S są to kropelki homeopatyczne, pomagają w zaburzeniach miesiączkowania; wspomagają leczenie niepłodności kobiet i regulują czynności gruczołów dokrewnych, bierze się je 3 x dziennie po 10 kropelek. Słyszałam o nich dużo pozytywnych nadzieję, że przy pomocy tego "wspomagacza" szybciej uda nam się zajść w ciążę. Dodatkowo polecam Tobie mierzenie codziennie tempy z programem FF, jest rewelacyjny. Głowa do góry na pewno nam się uda, :D :D :D Pozdrawiam MONIA Odpowiedz Widzicie same, jak to jest z lekarzami. U mnie niestety nie było innej rady jak leki hormonalne, miałam tak straszliwie bolesne miesiączki, że raz skończyło się omdleniem :( . Nie było innego wyjścia tym bardziej, że od łykania leków przeciwbólowych spadła mi morfologia. Zmieniając trochę temat to wczoraj miałam straszliwego doła, jak się okazało, że dostałam miesiączkę. Spóźniła się 4 dni, a ja już żyłam nadzieją, że to pewno ciąża . Dzisiaj jest mi już lepiej przetłumaczyłam sobie, że trzeba próbować dalej i pozytywnie myśleć a przede wszystkim nie napędzać się zbędnymi myślami. Spróbujcie i Wy w grupie będzie nam łatwiej :P . Mam też prośbę o więcej informacji o tem leku homeopatycznym Hormeel S. Pozdrawiam Was wszystkie Odpowiedz Dziewczyny napiszcie prosze czy mimo wysokiej temp. moge dostac okres. Moj spoznia sie juz tydzien, ale testy ciazowe nie wykazuja ciazy. Poza tym pobolewa mnie ( tak smyra albo ćmi) lewy jajnik i nie wiem co moze byc tego przyczyna. Lekarz poradzil wstrzymac sie tydzien i przyjsc. Co myslicie? Odpowiedz Ja brałam tabletki anty aż 9 lat. I też lekarz mi nigdy nie powiedzial że mogę się potem żle czuć. Od dwóch miesięcy boli mnie brzuch, no i psychicznie też nie najlepiej. Nigdy nie przypuszczałam że tak może być, lekarze mówili - odstawi pani tabletki i będzie pani miała dzidziusia, a to przecież nie zawsze tak jest. Kiedy poszłam do lekarza bo miłam zaburzenia miesiączkowania miałam 19 lat i nie myślałam wówczas o antyknocepcji i Pani doktor od razu zastosowała tabletki Diane 35 i brałam je prawie 3 lata, a to przecież silny lek, ale lekarz przedstwił mi jedynie same superlatywy tych tabletek, były jedynie badania krwi, pytania czy mam padaczkę, cukrzycę, problemy z żylakami, no i wszystko było ok. Dlatego mam żal bo niby chodziłam do specjalistów. Wiem że nikt mnie nie zmuszał do tabletek, potem sama stwierdziłam że tak jest wygodniej, ale uważam że lekarz powinien informaować o wszystkim obiektywnie. Ja teraz jestem w drugim cyklu po odstawieniu tabletek, w zasadzie to w pierwszym wzięłam pierwszych pięć, więc to trochę inaczej. Ale organizam mam nadal bardzo rozchwiany. Ale mam nadzieję że to już niedługo, chciałabym już poprostu się dobrze czuć. Mam pytanie o ten lek homeopatyczny Hormeel S, ile on kosztuje i na czym polega jego działanie, od dówch miesięcy biorę witaminy z kwasem foliowym, ale myślę że taki lek homeopatyczny mógłby pomóc. Odpowiedz Ja brałam tabletki antykoncepcyjne Minulet przez 5 lat, bez przerwy. Lekarz powiedział, że potrzeba teraz czasu, aby jajniki ponownie rozpoczęły pracę, chociaż wcześniej nikt mi nie mówił o tym, że trzeba robić przerwy, wręcz przeciwnie, gdy szłam do lekarza słyszałam, że kobiety po 10 latach zachodzą i przerw nie robią! Ale mam nadzieję, że wkrótce się uda. Obecnie biorę clostilbegyt, aby "rozkręcić" jajniki. Jednak jestem dobrej myśli. Pozdrawiam wszystkie starające się i te, które już mają swoje upragnione maleństwo. :D Odpowiedz Bardzo dziękuję za odpowiedź. Niestety właśnie przed godziną zaczął mnie znajomo ćmić dół brzucha i no niestety jest miesiączka. Szkoda- bardzo naprawdę bardo dziękuję za odpowiedź. Będę tu stale zaglądac. Wiem, ze trzy miesiace to nie jest długi okres czasu na próby zajścia w ciążę, ale ja już jestem bardzo zniecierpliwiona. Pozdrawiam . :P Nadal będziemy pracować nad naszym wymarzonym synkiem Odpowiedz Czasami tak bywa, że ciało poddane presji psychicznej zaczyna lekko wariować. Wykonaj może test ciążowy - być może opóźnienie jest wynikiem maluszka :) , być może jednak lekko wydłużył ci się cykl. A 3 miesiące starań to jeszcze nie długo - dopiero po roku zaleca się przeprowadzenie badań :) Odpowiedz Cześć witam wszystkiech. Jestem nową użytkowniczką tej strony - bardzo mi sie spodobała. mam nadzieję, że może pomoże mi bo podobnie jak kilka z Was ja również marzę o maleństwu ale od trzech miesięcy nic mam z tego nie wychodzi. Jestem cała w nerwach bo boję ,że coś nie daj Bóg jest nie tak. Moje koleżanki pozachodziły w ciążę bez większej "pracy" , więc ja byłam pewna , że z nami będzie tak samo , a tu niespodzianka. :( Przez 3 lata brałam Diane-35 ale odstawiłam tabletki już 7 miesięcy temu. Do tej pory miałam regularne cykle (co 29-31 dni), ale ostatnio mój cykl trwał 29 dni , a wtym miesiący 34 nie wiem co się dzieje. Może za dużo myślę o ciąży... o tym , że to właśnie w tym miesiący to już napewno nie zamiesiączkuję. Co o tym sądzicie, poradźcie co robić. Pozdrawiam Wszystkich Odpowiedz witaj ja też miałam dokładnie taką sytuację, jak ty też planowałam i myślałam, że się uda już w styczniu i za pierwszym razem i nic :( Wydaje mi się, że wina, przynajmniej u mnie tkwi w psychice, napaliłam się i ciągle myślałam,a efekt jest zawsze odwrotny, chyba wiesz o tym. Więc zabieramy się znów do pracy nad dzidzią, POWODZENIA Pozdrawiam Monia :) Odpowiedz :D Dziękuję za radę, postaram się skorzystać. Życzę powodzenia w Nowym Roku i zdrówka dla Ciebie i maleństwa. Odpowiedz Rubiczek głowa do góry , przede wszystkim nie denerwuj sie i nie stresuj bo to ci w niczym nie pomoże. ja w poprzednim cyklu tez strasznie sie stresowałam i zupełnie nie potrzebnie , jestem juz w 6 tyg ciązy!! :D Wiesz mi bardzo pomógł HORMEEl S , jest lekiem homeopatycznym więc nie zaszkodzi a pomóc może, kupuje sie go bez recepty, mój gin twierdził ze wiele jego pacjęntek zaszło dzieki niemu w ciąże, gdyz reguluje on cykle, reguluje gospodarke hormonalną !! pozdrawiam!!! trzymam kciuki!! :) Odpowiedz
#2 Cześć dziewczyny! Jestem tu całkiem nowa. Mam 27 lat. Od 2 lat staramy się o dzidzię. Przeszłam mnóstwo badań żeby dojść co jest nie tak,że ciągle się nie udaje. Od hormonalnych po laparoskopię jajowodów i histeroskopię diagnostyczną. Wszystko niby ok. Lekarz mówi że nie widzi już żadnych przeciwwskazań. Ale ciągle nic. Jestem już załamana. A Partner robił badania? #3 My też się staramy od ponad trzech lat i po poronieniu. Sporo badań zrobionych. Niestety stwierdzona trombolfilia. #4 Tak. Oboje jesteśmy przebadani #5 My też się staramy od ponad trzech lat i po poronieniu. Sporo badań zrobionych. Niestety stwierdzona trombolfilia. U nas niby wszystko ok a ciągle się nie udaje #6 Tak. Oboje jesteśmy przebadani Skoro nie ma na 100% przyczyny z punktu widzenia typowo medycznego to może za bardzo chcecie i psychika jakby blokuje.. może warto by było trochę odpuścić nie myśleć o tym wrócić do tematu kontrolować badania co jakiś czas [emoji848] #7 Nie wiem czy to Cię pocieszy, czy nie, ale moi znajomi starali się o dziecko 5 lat, kilka klinik niepłodności, masa badań i tak samo jak u Ciebie - wszystko idealnie, nie wiadomo czemu się nie udaje i nie udaje. W końcu się pogodzili, ze już nie maja siły toczyć tej walki, i akurat w tym miesiącu ciąża jakimś cudem się pojawiła. Wiem po sobie, ze w ciąże nie jest w całe tak łatwo zajść. Ja i maz zdrowi a zeszło nam z 4-5 miesięcy, i pewnie dluzej by zeszło, ale bardzo się do tego przełożyłam - po prostu u nas musieliśmy się starać centralnie w dzień owulacji. Dzień przed nie dawał żadnego rezultatu - albo moja komórka, żyje tsk króciutko, albo plemniki męża żyją króciutko. Mi pomogły testy owulacyjne i monitoring owulacji - po prostu miałam wyliczone wszystko co do godziny poprzez obserwacje testów - robiłam po 4 dziennie + monitoring u ginekologa - po 3 miesiącach takiej obserwacji wiedziałam kiedy owulacja nastąpi z dokładnością do paru godzin. Dodam, ze miałam regularne cykle jak w zegarku, a jak widzisz zeszło pół roku. #8 Skoro nie ma na 100% przyczyny z punktu widzenia typowo medycznego to może za bardzo chcecie i psychika jakby blokuje.. może warto by było trochę odpuścić nie myśleć o tym wrócić do tematu kontrolować badania co jakiś czas [emoji848] U mnie jest to bardzo możliwe,bo nie potrafię przestać myśleć. reklama #9 Nie wiem czy to Cię pocieszy, czy nie, ale moi znajomi starali się o dziecko 5 lat, kilka klinik niepłodności, masa badań i tak samo jak u Ciebie - wszystko idealnie, nie wiadomo czemu się nie udaje i nie udaje. W końcu się pogodzili, ze już nie maja siły toczyć tej walki, i akurat w tym miesiącu ciąża jakimś cudem się pojawiła. Wiem po sobie, ze w ciąże nie jest w całe tak łatwo zajść. Ja i maz zdrowi a zeszło nam z 4-5 miesięcy, i pewnie dluzej by zeszło, ale bardzo się do tego przełożyłam - po prostu u nas musieliśmy się starać centralnie w dzień owulacji. Dzień przed nie dawał żadnego rezultatu - albo moja komórka, żyje tsk króciutko, albo plemniki męża żyją króciutko. Mi pomogły testy owulacyjne i monitoring owulacji - po prostu miałam wyliczone wszystko co do godziny poprzez obserwacje testów - robiłam po 4 dziennie + monitoring u ginekologa - po 3 miesiącach takiej obserwacji wiedziałam kiedy owulacja nastąpi z dokładnością do paru godzin. Dodam, ze miałam regularne cykle jak w zegarku, a jak widzisz zeszło pół roku. Może i u mnie jest podobnie. Już sama nie wiem. Badania wszystkie ok a tu nic i nic. Mój gin chce teraz spróbować z clostilbegyt reklama #10 Może i u mnie jest podobnie. Już sama nie wiem. Badania wszystkie ok a tu nic i nic. Mój gin chce teraz spróbować z clostilbegyt A immunologie sprawdzalaś?